Niestety podczas naszego wesela kamerzyści ( Foto-Video Dąbrowski ) się ulotnili, twierdząc, że nagrali już całą taśmę. W związku z czym skończyli nagranie 2 godziny wcześniej niż zapowiadali ( wyszli o 1.00 w nocy, nagranie miało trwać do 3.00 ). Dowiedziałem się o tym od żony kiedy już ich nie było, więc najfajniejszy materiał video ( bo tego co zmontował Dąbrowski nie skomentuję ) został uwieczniony za pomocą cyfrówki przez naszych znajomych. Dzięki Paweł 🙂 bez Ciebie nie byłoby tego materiału. To właśnie Paweł razem z Gabrysią wkręcili nas w „Ciupazeckę” około 2.00 w nocy, kiedy ledwo patrzyliśmy już na oczy, udało się nam jeszcze wykrzesać trochę energii i zatańczyć. Zuza do dziś się zastanawia jak jej się to udało w sukni ślubnej 🙂